Dzień drugi naszego pobytu w stolicy, był bardzo obfity w atrakcje. Rano wszyscy wyspani stawili się na śniadaniu, gdzie każdy pokazywał swoje talenty kucharskie. Potem był czas na przygotowanie się do długiej drogi.
         Wędrówkę zaczęliśmy od podróży warszawskim tramwajem, lecz już po kilku przystankach okazało się, że na warszawskich torach też są korki. Dzięki szybkiej reakcji naszych opiekunów, chwilę później podążaliśmy w kierunku Centrum Nauki Kopernik. Po drodze widzieliśmy wiele wspaniałych budowli takich jak, Stadion Narodowy, czy Pałac Kultury i Nauki. W końcu po dłuższej drodze dojechaliśmy do celu. Czekała tam na nas długa kolejka do kas, ale jakoś poradziliśmy sobie z tym problemem. Czas oczekiwania umilili nam animatorzy Centrum, dając nam do rozwiązania różne łamigłówki i zagadki. Zwiedzanie Centrum zaczęliśmy od wahadła Foucolta, które dowiodło, że Ziemia się obraca. Potem czekały nas matematyczne ciekawostki: wstęga Mobiusa, wykresy funkcji cosinus w zależności od wielkości parametru, niektórzy sporządzali wykres odległości od czasu – nie było to łatwe zadanie. Na zdjęciach będzie też można zobaczyć jak bawiliśmy się z ukrytą perspektywą – czasami widzieliśmy się w rozmiarach gigantów, by za chwilę stać się krasnalami. Dowiedzieliśmy się również dlaczego niektóre gwiazdy są bardzo jasne i wielkie, inne czerwone i niekoniecznie tak duże, czyli co to jest ewolucja gwiazd. Wspólnie badaliśmy odczuwanie ciepła i zimna jednocześnie i jaką w tym rolę odgrywa nasz mózg. Niektórzy z nas mogli odczuć na własnej skórze różnice w leżeniu na łożu fakira i łożu z drewnianych półkul. Można by jeszcze dużo pisać o atrakcjach Centrum, ale chyba lepiej samemu to zobaczyć. Pobyt w Centrum zakończyliśmy spektaklem o przestrzeniach zero, jedno, dwu, trzy
i czterowymiarowych, w którym aktorami były roboty.
          Z  Wybrzeża Kościuszki udaliśmy się na spacer po Starym Mieście, który przypieczętowaliśmy  w centrum Warszawy, seansem filmowym w Multikinie Złote Tarasy. Dzień zakończyliśmy zgodnie z planem – wróciliśmy ostatnim tramwajem szczęśliwi, pełni mocnych wrażeń po całym dniu.

            Ciekawe co czeka nas jutro?

                                                                                              Uczestnik – sprawozdawca

Przemysław Kozik

Trzeci dzień, niektórzy z nas zaczęli od Mszy Świętej w pobliskim kościele. Pozostali jak co dzień rozpoczęli od śniadania. Po posiłku wszyscy najedzeni ruszyli do pakowania swoich bagaży. Gdy ukończyliśmy tą czynność, spacerowym krokiem poszliśmy na tramwaj, który zawiózł nas do Muzeum Techniki – głównego punktu dzisiejszego dnia.

 Zobaczyliśmy tam wiele atrakcji, które wszystkim się spodobały, lecz był to dopiero początek naszych zmagań z fizyczno-matematycznymi zagadnieniami. Na drugim piętrze znajdowała się pracownia fizyczna, w której każdy przeprowadzał rozmaite eksperymenty. Miedzy innymi zobaczyliśmy: kalejdoskop, koło Maxwella czy też kołyskę Newtona, badaliśmy rzuty i swobodny spadek ciał. Opiekun pracowni zapoznał nas z wiedzą fizyczną, której dotąd nie znaliśmy. Po wizycie w laboratorium fizycznym, każdy samodzielnie mógł obejrzeć wystawy, które aktualnie są w muzeum. Po zakończeniu naszej wizyty w muzeum, przyszedł czas na ostaną powinność w naszej stolicy, mianowicie musieliśmy zakupić prowiant na długą drogę powrotną. Gdy już to zrobiliśmy, wsiedliśmy do naszego środka transportu i tym samym zakończyliśmy naszą warszawską przygodę.

            Do domu wracamy z głową pełną wiedzy i bagażem pełnym doświadczeń. Już nie możemy doczekać się wyjazdu do piernikowego miasta, Torunia!

Uczestnicy-sprawozdawcy: 

Przemysław Kozik i Damian Benecki