powrót   kultura >>          powrót -  inne artykuły >>         strona główna  >>
   
           "Gorąco polecam" - Maciej Dymarski     -  cykl artykułów w LO-zetce  

      3 - 
filozofia - Jostein Gaarder, Józef Tischner

Ludzie różnią się tym od innych istot żyjących na Ziemi , że myślą ( mógłby powiedzieć ktoś złośliwy - przynajmniej niektórzy).

Myślą o różnych sprawach : o bycie i niebycie, o miejscu człowieka we wszechświecie, o zasadach wartościowania i wartościach, a także o jedzeniu i lodówkach, w których się je przechowuje. Są też tacy, którzy myślą o myśleniu.
Mądrość , która z tego powstaje i rozkoszowanie się nią, to nic innego tylko filozofia. Słowo powstało od greckiego - philosophia, czyli phileo = lubię + sophia = mądrość.
Nurty filozoficzne, znani filozofowie - człowiek wykształcony powinien co nieco wiedzieć na ten temat, a już na pewno powinien mieć jakąś własną filozofię życia, którą się kieruje podążając swoją drogą po tym ziemskim łez padole gdy niebo gwiaździste nad nim. Czasem nie zdajemy sobie nawet sprawy z tego , że kieruje nami jakaś filozofia, przemyślana, opisana przez filozofów żyjących dawno, dawno przed nami.

Nie zajmuję się aż tak wnikliwie filozofią żeby tutaj filozofować, ale chciałem polecić szczególnie gorąco trzy książki, spośród wielu dotyczących filozofii, które wywarły na mnie największe wrażenie, zainteresowały na tyle, że bardzo często do nich wracam.

Pierwsza z nich to "Świat Zofii" Josteina Gaardera - światowy bestseller ( mam nadzieję, że już wiecie dlaczego taki tytuł) [jest w naszej bibliotece]. Filozofia, która wkracza w zwykły świat Zofii Amundsen w przystępny sposób dociera do czytelnika poprzez zdarzenia dnia codziennego. Już na pierwszych stronach zadane zostaje pytanie - "Kim jesteś ?" ( Zofia otrzymuje anonimowy list zawierający to pytanie i zaczyna rozważania na temat: co decyduje, że jest tym, kim jest ). Zachęcam Was do lektury. Zofia poprowadzi Was gładko poprzez historię filozofii i ani się obejrzycie, jak sami zostaniecie filozofami (fkami). A jeżeli ktoś nie zdoła chwycić w swoje ręce tej kolorowej, twardej okładki,niech odpowie chociaż sobie na pytanie -"Kim jestem?" Być może dowie się czegoś ciekawego o sobie i zawładnie nim sophia.

W zupełnie innym stylu , ale jakże ciekawym, jest wędrówka poprzez historię filozofii po góralsku. Prowadzi nas przez nią ksiądz Józef Tischner. To moja ostania fascynacja. Sprowadzenie trendów filozoficznych do prostych mądrości ludowych opowiedzianych gwarą góralską. Pełne poczucie kolorytu tej opowieści jest możliwe dzięki kasetom magnetofonowym ( dołączonym do książki ) z tekstem czytanym przez autora. Przesłuchałem je już wielokrotnie a gdy nasiąkam tym tekstem zaczynam nawet myśleć gwarą góralską.

Bo trzeba Wam wiedzieć, że :
"Na pocątku wsędy byli górole, a dopiero pote porobiyli sie Turcy i Zydzi. Górole byli tyz piyrsymi "filozofami". "Filozof "- to je pedziane po grecku. Znacy tyle co :"mędrol". A to jest pedziane po grecku dlo niepoznaki. Niby, po co mo fto wiedzieć, jak było na pocątku? Ale Grecy to nie byli Grecy, ino górole, co udawali greka. Bo na pocątku nie było Greków, ino wsędy byli górole."

Jedną z pierwszych książek jakie przeczytałem, dotykającą filozofii był "Kubuś Puchatek" Ciągle do tej pozycji wracam i jak mniemam, jeszcze nie wszystko zrozumiałem. Kłapouchy to jeden z najznamienitszych filozofów, każdy powinien go poznać. To właśnie on, od czasu do czasu, smętnie zapytywał samego siebie: "Dlaczego?" albo "Na co i po co?".
Puchatek również miał ciekawe przemyślenia np.:"Im bardziej pada śnieg, im bardziej prószy śnieg, tym bardziej sypie śnieg". Jeżeli rodzice nie wprowadzili Was w świat Kubusia Puchatka koniecznie zróbcie to sami jak najszybciej.

Skoro mówimy o mądrości, niech na koniec popłynie słowo o rozumie wyjęte z ust mistrza:
"... Mnie ino o to sło, cobyście Wy - moi mili -sami umieli usy nadstawić i zasłuchać sie w totyn śpiew mądrości praojców, wtory jako tyn potok koło nas płynie. Casym jest tak, ze to , co bliskie, widzi sie dalekie, a co dalekie, jest bliskie. Mieć jasność w rozumie- to jest to, co jest bliskie i dalekie. Dalekie wte, kie rozum ciemny. Bliskie wte, kie rozum jasny. Rozum, to jest grunt. Grunt trza zaorać, zaskródlić, nawozami omaścić - to pote rodzi. Kielo sie trza narobić, coby grunt pod plony przysposobić. Ludzie chodzóm koło gruntów, a koło rozumu mało fto chodzi. A nie trza przecie duzo. Ino se trza pomysleć tak : "Sóm tacy, co myślom lepiej , jako jo". Kie se to juz uzmysłowis, to sukoj takiego, spotykoj sie ś'nim, duzo nie godoj, niech on godo. A ty słuchoj. Ani sie spostrzezes, kie i ty bees mioł jasność w głowie

No to hej ! !!
Maciej Dymarski