I o tym właśnie jest
"Tortilla Flat". W skomplikowanym świecie najwyższy czas
wrócić do prostych mądrości.
Druga książka, o
której chcę powiedzieć kilka słów, to pozycja
autorstwa przedstawicielki klasyki kryminału - Agaty Christie. "I nie
było już nikogo" to tytuł obecny,
oficjalny, który kiedyś brzmiał "Ten Little Nigers" i tak
właśnie
zatytułowany był wierszyk, który jest osią
akcji kryminalnej tej książki. Pojawiały się
adaptacje teatralne i filmowe pod tytułem
"Ten
Little Indians". Ponieważ uznano to za zbyt drastyczne,
stąd obecny, zmieniony tytuł
książki.
W tej chwili w wierszyku
bohaterami nie są Murzyniątka, ale żołnierzyki.
Raz dziesięciu
żołnierzyków
Pyszny obiad
zajadało,
Nagle jeden się
zakrztusił
I dziewięciu
pozostało.
...............................
A ten jeden, ten
ostatni
Tak się przejął dola
srogą,
Że aż z żalu się
powiesił,
I nie było już
nikogo.
Nie
tylko wierszyk jest interesujący (kiedyś miałem angielski tekst, gdzieś
się zawieruszył), ale również intryga kryminalna
- polecam.
I ostatnia rzecz, jaka wpadła w moje ręce, już po wakacjach, nie
dalej jak parę dni temu, to "Kroniki marsjańskie", których
autorem jest Ray Bradbury. Wszystkie trzy książki zostały napisane w
pierwszej połowie XXw., ale
szczegónie przy tej pozycji ma to znaczenie, gdyż jej fabuła
dotyczy gatunku science-fiction. Kiedyś Philip Dickw swojej książce "Człowiek z Wysokiego Zamku" pokazał wizję świata po klęsce
aliantów w II wojnie światowej - wygrywają Niemcy i Japonia. Tak
znalazł się w nurcie science-fiction, mimo że nie było tam rakiet i robotów.
W 1950 roku Ray
Bradbury opisuje odległe dla siebie lata początku XXI wieku i
kolonizację Marsa przez Ziemian. Mars nie jest jednak
pusty, ma swoich mieszkańców, mieszkańców
potrafiących zachować jedność religii, nauki i sztuki. Bradbury nie
zajmuje się techniką, tak często będącą treścią książek o tematyce
science-fiction, interesuje go przede wszystkim człowiek, tutaj
przedstawiciel amerykańskiej cywilizacji, za wszelką cenę starający się
narzucić swój sposób spojrzenia na świat. Autor
pokazuje, jak jednostki uboższe duchowo, ale posiadające zaawansowane
technologie i potężną broń, potrafią nieść zniszczenie i zagładę.
Maciej Dymarski